Jeszcze jeden uczeń z Tarnopolszczyzny zgłosił agentów Rosji, którzy próbowali go zwerbować.

Jeszcze jeden uczeń z Tarnopolszczyzny zgłosił agentów Rosji, którzy próbowali go zwerbować
Jeszcze jeden uczeń z Tarnopolszczyzny zgłosił agentów Rosji, którzy próbowali go zwerbować

Uczeń liceum z obwodu tarnopolskiego odrzucił ofertę zarobku na dywersjach i opowiedział o tym rodzicom. O tym poinformowała prokuratura obwodowa, podaje Główkom.

Lokalne liceum w gminie Podwołoczyska wysłało uczniowi ofertę na rozwieszanie prowokacyjnych ulotek lub szkodzenie za pieniądze. Za 1000 dolarów musiał wszystko zniszczyć.

Uczeń opowiedział o tym swojej matce, a ta zawiadomiła organy ścigania. Kobieta także powiedziała, że jej syn nie ufa takim ofertom z powodu rozmów w liceum i w domu.

Prokuratura zaznaczyła, że choć do nastolatków w całej Ukrainie wysyłane są wiadomości o dorobkach i wysokich nagrodach, wiele dzieci, które rozumieją konsekwencje, nie wchodzi w kontakt i informuje o tym organy ścigania.

Wcześniej rosyjskie służby specjalne próbowały zaangażować do dywersji ucznia szóstej klasy jednej ze szkół obwodu tarnopolskiego.

Jak podała policja, uczeń podszedł do inspektora oficerów edukacyjnych policji i opowiedział, że otrzymał ofertę pracy w Telegramie z nieznanego konta.

Uczniowi wysłano wideo z linkiem do kanału Telegram do rejestracji. Jednak nie uległ pokusie pieniędzy i zwrócił się do oficera służby bezpieczeństwa edukacji.

Również uczeń liceum rolniczego z Winnik zgodził się uszkodzić mienie z TCK i podpalił samochód wojskowego.

Ponieważ jest niepełnoletni i przyznał się do winy, uniknął realnej kary. Sąd postanowił, że musi okresowo rejestrować się w organie probacyjnym i przeczytać książkę 'Z Ukrainą w sercu. Patriotyczna czytanka'.

Wcześniej sąd zakazał uczniowi 11. klasy wiejskiej szkoły w obwodzie odeskiej używania komunikatora Telegram po tym, jak podpalił samochód wojskowego.


Czytaj także

Reklama