Przyszedł do córki we śnie i powiedział, że wraca do domu... Przypomnijmy sobie Aleksandra Sydleckiego.
09.05.2025
1387

Dziennikarz
Szostal Oleksandr
09.05.2025
1387

Ukraińcy codziennie o 9 rano oddają hołd pamięci poległych w rosyjsko-ukraińskiej wojnie. Wśród nich znajduje się Aleksander Sydlecki, którego 8 maja pożegnała społeczność Szepetówki. Przez ponad dwa lata bronił swojej ziemi przed rosyjskim wrogiem.
Aleksander Sydlecki urodził się 16 sierpnia 1979 roku w Szepetówce w obwodzie chmielnickim. Od dzieciństwa był patriotą, wychowanym przez rodziców, dla których ważna była pracowitość i miłość do rodzinnej ziemi. Po nauce w szkole i zawodówce, Aleksander stał się płodnym pracownikiem kolei. Był również oddanym kolekcjonerem, poetą i artystą, człowiekiem z głębokim wewnętrznym światem. Później dołączył do obrony terytorialnej i walczył na wschodzie Ukrainy.
1 maja 2024 roku zniknął podczas wykonywania zadania bojowego, pozostawiając za sobą rodzinę i bliskich. Chociaż poszukiwania były bezskuteczne, wspomnienia o nim żyją w sercach tych, których zostawił.
Czytaj także
- Czech wstąpił do armii Rosji, a teraz prosi o uwolnienie
- Córka Moźgowej zaręczyła się z ukochaną
- Pletenczuk nazwał jedyny powód, dla którego Krymski Most wciąż nie został zniszczony
- Hiszpania ogarnęły protesty przeciwko turystyce: obcokrajowcy chowają się w hotelach
- „Jest poważne niebezpieczeństwo, i to nie tylko dla Enerhodaru”. Były pracownik ZAEZ wyjaśnił, co Rosjanie robią w elektrowni
- Robot pomógł wojskowym ewakuować rannego towarzysza