11 godzin alarmu, uszkodzenia w pięciu dzielnicach: Rosja atakowała Kijów i okolicę dronami przez całą noc. Reakcja Zełenskiego.

Rosja zaatakowała region kijowski dronami: uszkodzenia w pięciu dzielnicach regionu kijowskiego

W nocy z 2 na 3 listopada Rosja przeprowadziła atak na region kijowski z użyciem dronów. Spowodowało to uszkodzenia w pięciu dzielnicach regionu, alarm trwał 11 godzin.

O tym poinformował szef administracji wojskowo-cywilnej regionu kijowskiego Rusłan Krawczenko.

Według niego, w wyniku ataku wybuchły pożary w kilku dzielnicach regionu.

„W pięciu dzielnicach rejestrujemy uszkodzenia spowodowane upadkiem wraków zestrzelonych celów. O godz. 8:30 stłuczone były szyby w oknach i balkonach trzech wielorodzinnych budynków w trzech dzielnicach” - poinformował Krawczenko.

Ponadto zostało uszkodzonych pięć prywatnych domów - stłuczone szyby, drzwi, dachy i fasady.

„Na jednym z domów wybuchł pożar na dachu. Udało się go ugasić. Był także pożar na budynku gospodarczym. W wyniku upadku wraków zestrzelonych celów uszkodzone zostały trzy samochody, z których jeden został całkowicie zniszczony” - dodał szef OWA.

W wyniku upadku wraków ugaszono pożary roślinności i ściółki leśnej w czterech dzielnicach.

Łącznie, strażacy osiem razy byli wezwani do gaszenia pożarów. Jako przykład można podać zapalenie się samochodu osobowego we wsi Sofiwska Borszczagiwka. Ugaszono również pożar dwupiętrowego domu mieszkalnego i pożar na dachu budynku gospodarczego w innych wsiach regionu.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował o rosyjskim ataku i jego skutkach. Zauważył, że przez tydzień Rosja przeprowadziła około 900 bombardowań, wystrzeliła 30 rakiet i 500 „szahedów”, a także zaatakowała Ukrainę 50 dronami, kierując je na obiekty cywilne i krytyczną infrastrukturę.

Zełenski wyraził rozczarowanie wobec społeczności międzynarodowej, która nie zapewnia wystarczającego wsparcia w walce z rosyjską agresją. Wezwał do skutecznych sankcji wobec Rosji i rozwiązań politycznych, które powstrzymają jej chęć walki.