W Rosji komentator propagandowego kanału telewizyjnego trafił na intensywną terapię po pobiciu.


Rosyjski komentator sportowy Roman Skvortsov, który pracuje w kanale 'Match TV', miał incydent i został przewieziony na oddział intensywnej terapii w szpitalu w Nowosybirsku. O tym poinformował 9 lutego rosyjski propagandysta Dmitrij Guberniew.
Według danych Artura Chajrullina, dziennikarza, komentator mógł zostać pobity na ulicy, a Baza informuje, że znaleziono go nieopodal lokalu na Czerwonym Prospekcie. Prawdopodobnie doszło do konfliktu z grupą młodych ludzi, którzy byli w tym lokalu.
Sam Skvortsov nie pamięta, co się stało.
Przypomnijmy, że w Nowosybirsku odbywał się Mecz Gwiazd rosyjskiej Kontynentalnej Ligi Hokejowej.
Ołeksandr Taszczyn, dyrektor generalny 'Match TV', poinformował, że zapewnia wszelką niezbędną pomoc Romanowi Skvortsovowi.
4 lutego podjęto decyzję o niedopuszczeniu rosyjskiej drużyny hokejowej do udziału w Mistrzostwach Świata w 2026 roku. Decyzja w sprawie udziału rosyjskiej drużyny w olimpijskim turnieju hokejowym w 2026 roku jeszcze nie zapadła.
Międzynarodowa Federacja Kajakarstwa sprawdzi 'neutralny' status rosyjskiej sportsmenki Alsu Minazowej po apelacji ukraińskiego dziennikarza, poinformował prezydent ICF Tomasz Koneczko. Informacje zostaną sprawdzone i przekazane do rozpatrzenia komisji ICF.
Warto zauważyć, że Alsu Minazowa wcześniej brała udział w propagandowych wydarzeniach razem z Kabirovym i Lawrowem. Ci dwaj zostali objęci sankcjami wielu krajów za wsparcie rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie.
Oprócz tego, sportsmenka polubiła post Putina na Instagramie.
Czytaj także
- Jastremska po raz pierwszy w swojej karierze dotarła do półfinału turnieju WTA na trawie
- Nieletni Yamal został zauważony na wakacjach z 29-letnią blogerką: komentarz dziewczyny
- Japoński bokser częściowo stracił pamięć po ciężkim nokaucie
- W finałowej serii NBA po raz pierwszy od 2016 roku odbędzie się decydująca siódma gra
- Rosyjski oligarcha wezwał do "wysłania kierownictwa MKOl daleko"
- Rosyjski klub otrzymał zakaz transferów z powodu zadłużenia wobec 'Mariupola'