Proces w Niemczech przeciwko Rosjaninowi oskarżonemu o zabójstwo ukraińskich żołnierzy.


W Niemczech 57-letni Rosjanin został oskarżony o zabójstwo dwóch ukraińskich żołnierzy. O tym informuje Deutsche Welle.
Rosjanin mieszka w Niemczech od początku lat 90. Według dochodzenia, w kwietniu zabił dwóch ukraińskich żołnierzy - 23- i 36-letnich, którzy przyjechali do kraju na leczenie po odniesionych ranach na froncie.
Stwierdzono, że oskarżony i ukraińscy żołnierze znali się. Pili razem, a między nimi doszło do kłótni z powodu sytuacji na Ukrainie. Według relacji, Ukraińcy "byli pijani i nie podejrzewali złych zamiarów".
Rosjanin, jak twierdzą, "poczuł się obrażony w swojej narodowej dumie". Śledczy twierdzą, że był on "zwolennikiem rosyjskiego nacjonalizmu, który objawiał się poparciem dla rosyjskiej agresywnej wojny przeciwko Ukrainie".
Następnie Rosjanin wyszedł ze swojego mieszkania z nożem i kilkakrotnie uderzył w gardło jednego z Ukraińców, w wyniku czego zginął na miejscu. Następnie zaatakował drugiego Ukraińca, który zmarł później w szpitalu na skutek odniesionych ran.
Prokuratura uważa, że zabójstwo zostało popełnione z zasady i nienawiści. Rosjanin przebywa w areszcie tymczasowym w więzieniu Stadelheim.
Tymczasem niemiecka policja prosi o pomoc w poszukiwaniu zaginionej bez wieści Ukrainki Julii Brändel z Augsburga.
Wiosną tego roku we Włoszech 33-letnia Ukrainka Marta-Maria Ogryzko została znaleziona martwa obok urwiska. Jej 41-letni partner Rosjanin został aresztowany pod zarzutem okrutnego traktowania jej. Ponadto ciało kobiety miało ślady obrażeń, które zostały zadane w wyniku upadku, a także ślady pobicia.
Zauważono, że Ukrainka spadła z urwiska z wysokości około dwóch metrów i, nie będąc w stanie się poruszać, zwróciła się o pomoc do swojego partnera Rosjanina, wysyłając mu wiadomości przez WhatsApp i dzwoniąc do niego, ale on zignorował prośby kobiety o pomoc. Kobieta została znaleziona martwa następnego ranka po tym, jak spędziła całą noc w krzakach.
W Pradze zatrzymano również podejrzanego o zabójstwo dziewięcioletniej Ukrainki Valerii w Niemczech.
Czytaj także
- Torebki, zabawki, hulajnoga. Pracownicy komunalni z Kropywnyckiego pokazali "skarby" z kanalizacji
- Dzień Świętego Patryka: tradycje i historia święta
- Rosjanka, którą uratowało ZSU na Kujawach, skłamała propagandystom o egzekucjach
- Pojawienie się posła Dowhiego na wydarzeniu wolontariuszy wywołało falę oburzenia w sieci
- ZSU wzięli do niewoli zdrajcę, który marzy, aby zabrała go Rosja
- Atak lotniczy na teatr dramatyczny w Mariupolu: trzecia rocznica