Południowa Korea oskarżyła chińskiego czat-bota o 'wyciek' danych użytkowników.


Organ ochrony danych w Południowej Korei poinformował, że chiński czat-bot DeepSeek przekazywał dane użytkowników z Południowej Korei firmie ByteDance, właścicielowi usługi TikTok. O tym informuje publikacja Yonhap.
W celu ochrony danych osobowych w Południowej Korei tymczasowo zakazano pobierania DeepSeek z uwagi na obawy dotyczące praktyki zbierania danych. Mimo to przed wprowadzeniem zakazu aplikacja została pobrana ponad milion razy z sklepów Apple i Google.
Obecnie nie ma informacji na temat tego, jakie dokładnie dane użytkowników mogły zostać przekazane i w jakich ilościach.
Południowa Korea domaga się wyjaśnień od strony chińskiej. W DeepSeek już wyznaczono przedstawiciela do negocjacji i przyznano się do niedociągnięć w przestrzeganiu lokalnych przepisów o ochronie danych.
Ostatnio chińska firma start-upowa DeepSeek wydała własny model sztucznej inteligencji DeepSeek-R1, który stał się liderem pod względem liczby pobrań w amerykańskim App Store.
Z powodu obaw dotyczących bezpieczeństwa, szereg krajów zakazało używania DeepSeek na urządzeniach urzędników państwowych. Ponadto Włochy podjęły decyzję o zablokowaniu go pod koniec stycznia.
Wcześniej Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy RNB informowało, że czat-bot oparty na sztucznej inteligencji DeepSeek jest 'doskonałym narzędziem' do zbierania danych wywiadowczych.
Czytaj także
- Signal przestał reagować na zapytania ukraińskich organów ścigania
- Jedna strefa roamingowa z UE. Rząd podjął decyzję
- Albania zakazuje TikToka z powodu podżegania dzieci do przemocy
- Kraj, który opłaca Starlink dla Ukrainy, ostrzegł przed wielkim kryzysem w stosunkach międzynarodowych
- W 'Dii' pojawi się oddzielny profil dla weteranów
- Ukraińskie roboty pojechały na testy w NASA