Parlament Korei Południowej podjął ważną decyzję w sprawie stanu wojennego na nadzwyczajnym posiedzeniu.


Parlament Korei Południowej postanowił odwołać stan wojenny, który prezydent Yoon Suk-yeol wprowadził w kraju. Deputowani weszli do Zgromadzenia Narodowego i przeprowadzili pilne posiedzenie, na którym głosowali za odwołaniem prezydenckiego rozporządzenia. Według informacji agencji Yonhap, deputowani i obywatele, którzy dostali się do budynku parlamentu, zablokowali wejścia meblami, a wojsko próbowało dostać się na salę przez okna, jednak protestujący im w tym przeszkadzali.
Wcześniej wojsko ogłosiło zawieszenie działalności parlamentu i zakazało deputowanym dostępu do budynku Zgromadzenia Narodowego. Prezydent Yoon Suk-yeol wprowadził stan wojenny, tłumacząc to potrzebą ochrony przed komunistycznymi siłami północnokoreańskimi oraz eliminacją antypaństwowych elementów.
Liderzy opozycyjnej Partii Demokratycznej oraz rządzącej partii 'Siła Narodu' wyrazili sprzeciw wobec tej decyzji. Lee Jae-myung nazwał wprowadzenie stanu wojennego niekonstytucyjnym, a Han Dong-hun obiecał zablokować tę 'niewłaściwą' decyzję.
Czytaj także
- Podwójna solidarność: jak Niemcy naprawdę odnoszą się do Ukrainy
- W UE rozważają przywrócenie obowiązku wojskowego w obliczu zwrotu Trumpa w stronę Rosji - media
- 'Jak z filmu grozy': jak ukraińscy obrońcy wycofywali się z Kurska
- Ukraińcom wytłumaczono, jak prawidłowo sprzedać działkę
- Trump zagroził Iranowi 'okropnymi konsekwencjami' za wsparcie Houthi
- Jedno telefoniczne połączenie zmieniło stanowisko Węgier w sprawie sankcji