UE obawia się przyszłych wydatków na powojenne bezpieczeństwo i odbudowę Ukrainy — FT.

UE obawia się przyszłych wydatków na powojenne bezpieczeństwo i odbudowę Ukrainy — FT
UE obawia się przyszłych wydatków na powojenne bezpieczeństwo i odbudowę Ukrainy — FT

Europejscy urzędnicy obawiają się, że będą musieli finansowo wspierać odbudowę i bezpieczeństwo Ukrainy bez udziału w negocjacjach między USA a Rosją w tej sprawie.

Wielu europejskich urzędników powiedziało Financial Times, że oczekują, iż Donald Trump zażąda od nich zapłacenia za odbudowę Ukrainy i rozmieszczenia swoich wojsk tam, aby wspierać pokój.

'Amerykanie nie uważają Europy za istotną w dużych kwestiach geopolitycznych związanych z wojną. To będzie test jedności. Trump postrzega nas jako worek z pieniędzmi. Nie jest dla nas jasne, jaką rolę odgrywamy przy stole negocjacyjnym w zamian za te pieniądze', powiedział jeden wysoki urzędnik UE.

Sześć europejskich krajów, w tym Niemcy, Francja i Wielka Brytania, zadeklarowało gotowość do wspierania Ukrainy i jej niezależności w kontekście agresji rosyjskiej.

Europejscy liderzy i ministrowie mają nadzieję dowiedzieć się więcej o planach Trumpa podczas rozmów z wiceprezydentem USA i wysłannikiem prezydenta w Ukrainie na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.

Dyplomaci UE obawiają się trudności w komunikacji z przedstawicielami administracji Trumpa, w tym z przewodniczącym Komisji Europejskiej.

Kraje członkowskie zwracają się do kontaktów dwustronnych, aby uzyskać informacje na temat planu pokojowego, zanim podzielą się nimi z partnerami w UE.

'Instytucje UE wciąż szukają właściwej osoby z bezpośrednim dostępem do Trumpa, aby nawiązać dialog', powiedział zachodni urzędnik.

Spotkanie między wiceprezydentem USA a przewodniczącym Komisji Europejskiej nie przyniosło szczegółów dotyczących przyszłych negocjacji w sprawie Ukrainy. Dyplomaci sądzą, że przedstawiciel Trumpa jest ważniejszy dla zrozumienia stanowiska amerykańskiego prezydenta.

Poprzednie administracje USA aktywnie angażowały Brukselę w dialog w celu wzmocnienia transatlantyckiego sojuszu. Jednak Trump i jego zespół nie wykazują dużego zainteresowania tą kwestią. Europa dla nich jest jedynie źródłem finansowym, a nawet udział w spotkaniach nie jest obowiązkowy.


Czytaj także

Reklama